poniedziałek, 28 marca 2016

Niedopowiedzenia

Kolana naszych serc zaskrzypiały,
a my zakołysaliśmy się jak karuzela.
Nasza miłość była jak Dąb,
lecz diabeł odebrał mu siłę, wodę,
a niebo zasłonił swą czarną peleryną,
tak, że nie pozwoliło to nadziei wydostać się
spod jego władzy.

A teraz depczę po stromych brzegach czarnych chmur,
iskrzyło między Nami,
grzmiało w Naszych sercach.
Wiatr, zmagał się z moją siłą
bo pragnęłam
upaść,
utonąć na dnie krwawych niedopowiedzeń,
a On natarczywie
wciąż i nieustępliwie
chciał Mnie
Ratować.

2 komentarze :

  1. Uwielbiam, boskie, rewelacyjne. ♥
    Smutne, że niedopowiedzenia tak bardzo potrafią zepsuć coś, co jest dobre.
    Pozdrawiam, kochana :*

    blogtylkodlamnie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękny wiersz, bardzo prawdziwy. Jesteś okropnie orginalna xd.
    ontheicce.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka